sobota, 4 kwietnia 2015

Życzenia wielkanocne






Z okazji Świąt Wielkiej Nocy chcielibyśmy życzyć wszystkim udanych, rodzinnych świąt, masy pysznych i kolorowych jaj, stołu pełnego wielkanocnych pyszności i możliwości opychania się bez konsekwencji, dyngusa niezbyt mokrego (patrząc na pogodę za oknem), masy książek, gier i oczywiście czasu , który moglibyście im poświęcić.




Życzą Misza i Shy




Ps.: Obrazek pochodzi ze strony discworld.pl

Kolor Magii - Terry Pratchett

Recenzja




W Świecie Dysku jestem nowa, zaczęłam niedawno. Po wielu namowach i zachętach w grudniu 2014 roku sięgnęłam po swoją pierwszą książkę z tej serii. Był to Kolor Magii. No i wpadłam. Zakochałam się w Świecie Dysku po uszy, teraz chcę tylko więcej, więcej i więcej. W tym miejscu chciałabym podziękować Miszy, bo to dzięki niemu, zdecydowałam się w końcu sięgnąć po książki Terrego Pratchetta. Dobra były wyjaśnienia i podziękowania, a teraz czas aby powiedzieć coś więcej o książce.
Kolor Magii jest pierwszą z czterdziestu wydanych książek z serii Świata Dysku. Opowiada historię Rincewinda, nieudolnego i tchórzliwego maga, który zachęcony złotem zostaje przewodnikiem dla pochodzącego z Kontynentu Przeciwwagi, pierwszego w mieście Ankh-Morpork turysty – Dwukwiata. Posiada on rzecz niezwykłą – wykonany z drewna myślącej gruszy Bagaż, czyli wielka drewniana skrzynia o stu nogach, ostrych zębach i z morderczymi zapędami. Rincewid niespodziewa się jednak, że to właśnie złoto posiadane przez przybysza stanie się przyczyną ich późniejszych problemów oraz nowej i niezwykłej przyjaźni. W Kolorze Magii zostajemy zaznajomieni z podstawowymi informacjami na temat geografii, genezy oraz zasad panujących w Świecie Dysku. Dzięki temu w kolejnych częściach jest nam łatwiej zrozumieć gdzie toczy się akcja i dlaczego bohaterowie zachowują się w ten a nie inny sposób.
Zawarty tutaj humor jest typowym przedstawicielem angielskiego poczucia humoru. który nie każdego śmieszy i którego nie każdy może zrozumieć, przez co jest wiele osób, które nie lubią książek Pratchetta. Jest jednak ogromna grupa ludzi którzy uwielbiają ten typ poczucia humoru, a Terrego pokochali już od pierwszej książki i nie mogą oderwać się od kolejnych.

Osobiście gorąco zachęcam do sięgnięcia po tę lub też po inne książki Terrego Pratchetta, bo kiedy już raz wejdziemy do Świata Dysku i przejdziemy się po ulicach miasta Ankh-Morpork już nigdy nie będziemy chcieli go opuścić.

Shy

środa, 1 kwietnia 2015

Eleonora i Park - Rowell Rainbow

Recenzja


W życiu każdego z nas przychodzi czas na pierwszą miłość, pierwsze zauroczenie, pierwszy pocałunek. Zakładamy wtedy różowe okulary i wydaje się nam, że wszystko jest idealne, że nic nie może stanąć na drodze miłości. Inaczej jest w przypadku Eleonory i Parka, oboje dobrze wiedzą, iż pierwsza miłość prawie nigdy nie jest „na zawsze” . Wiedzą też, że nie wszystko jest idealne. A mimo to walczą, ażeby być ze sobą jak najdłużej/
On pochodzi z dobrego domu, ma stabilną pozycję społeczną, przyjaciół, znajomych i wtedy pojawia się ona ruda, piegowata, z nadwagą w dziwacznych ubraniach, jednym słowem cała jest jakaś „inna”. A potem okazuje się, że to właśnie ta inność, zamiłowanie do komiksów i muzyki sprawiają, że Park powoli zaczyna się w niej zakochiwać, jak się okazuje z wzajemnością.
Mimo, iż można by się tak spodziewać nie jest to kolejna historia pięknej miłości, a bogata opowieść o problemach, których doświadczają młodzi ludzie. W sposób dosadny autorka pokazuje z jakimi problemami na co dzień zmagają się nastolatkowie, mówi ona o braku akceptacji, odrzuceniu, rasizmie, agresji, przemocy i walce o samego siebie. Im dalej wgłębiamy się w tę historię, tym bardziej wczuwamy się w uczucia bohaterów, razem z nimi przeżywamy wszelkie radości, jak i smutki, powoli zaczynamy żyć ich życiem.
Wiele osób zarzuca autorce, że zakończenie wygląda jakby było pisane na szybko, bez jakichkolwiek wyjaśnień, czy szerszych opisów. Uważam jednak, że zabieg ten był celowy, za jego pomocą autorka ukazuje nam złożoność psychiki człowieka, jego zachowań. Gdyż tak naprawdę nigdy nie będziemy w stanie zrozumieć co czuje druga osoba, a zwłaszcza tak brutalnie doświadczona przez życie jak Eleonora.

Książkę poleciłabym nastolatkom, jak i nieco starszym czytelnikom. Młody człowiek z łatwością odnajdzie tutaj siebie, swoich przyjaciół, znajomych. Z kolei starszy czytelnik, będzie mógł cofnąć się wspomnieniami do czasu kiedy sam chodził do szkoły, być może dzięki lekturze, będzie mu łatwiej zrozumieć młodsze rodzeństwo, czy też dorastające dziecko.


                                                                                                                                     Shy